Rola malych i srednich przedsiebiorstw (MSP) w niemczech
Rola malych i srednich przedsiebiorstw (MSP) w niemczech

Rola malych i srednich przedsiebiorstw (MSP) w niemczech

Die Rolle der KMU in Deutschland: Vergangenheit, Gegenwart, Zukunft

Beitrag, Polnisch, Universitätsverlag Danzig

Autor: Prof. Dr. Hans H. Bass

Herausgeber / Co-Autor: Hans H. Bass, Eugeniusz Gostomski (Hg.)

Erscheinungsdatum: 2006

Quelle: Kleine und mittelgroße Unternehmen in Polen und Deutschland: Finanzierung, Internationalisierung, Strukturwandel


Aufrufe gesamt: 8209, letzte 30 Tage: 1

Kontakt

Verlag

Universitätsverlag Danzig

Referenzeintrag

Weitere Informationen über:

Prof. Dr. Hans H. Bass:

Kontakt

Hans-Heinrich Bass

Hochschule Bremen

ROLA MAŁYCH I ŚREDNICH PRZEDSIĘBIORSTW (MŚP) W NIEMCZECH

Zainteresowanie małymi oraz średnimi przedsiębiorstwami ma długą tradycję w niemieckich empirycznych badaniach gospodarczych oraz w niemieckiej czy też zachodnioniemieckiej polityce gospodarczej. Pierwsza część tego tekstu podejmuje przede wszystkim problematykę korzeni dwóch różnych stanowisk, których obecność widoczna jest w polityce MŚP od jej początków – a mianowicie kwestii, czy MŚP stanowią problem dla rozwoju gospodarczego czy też stanowią wkład do rozwiązania jego problemów.

Czy jako oznaka siły gospodarki narodowej czy też jako najsłabsze jej ogniwo: z pewnością MŚP są dzisiaj bardzo rozpowszechnione w niemieckiej gospodarce – a na marginesie – w przeciwieństwie do ogólnego postrzegania za granicą, gdzie obraz niemieckiej gospodarki kształtują w sposób zrozumiały marki oraz nazwy wielkich przedsiębiorstw. Zatrudnienie oraz innowacyjność bazują w dzisiejszych Niemczech jednakże w znacznym stopniu na wynikach gospodarczych, które wypracowywane są przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Odwrotnie na to patrząc oznacza to, że obecne problemy związane z niemieckim wzrostem gospodarczym oraz jego problemy na płaszczyźnie innowacyjności oraz zatrudnienia nie są jedynie problemami niemieckich MŚP. Druga część niniejszego tekstu stanowi próbę syntezy wkładu MŚP do osiągnięć gospodarki niemieckiej oraz jest poświęcona aktualnej polityce gospodarczej w zakresie typowym dla przedsiębiorstw o określonej wielkości.

Trzecia część dotyczy perspektyw małych i średnich przedsiębiorstw w odniesieniu do przemysłowych form organizacyjnych w tak szybko zmieniającej się gospodarce światowej.

Innymi słowy rzecz ujmując niniejszy artykuł podejmuje kwestie związane z przeszłością, współczesnością oraz przyszłością form organizacyjnych małych i średnich przedsiębiorstw w gospodarce niemieckiej.

Przeszłość

Niemieckie empiryczne badania dotyczące MŚP sięgają XIX stulecia. Już w roku 1870 Gustav Schmoller, założyciel młodszej historycznej szkoły ekonomii narodowej, opublikował siedmiuset stronicowe „statystyczne oraz narodowo-ekonomiczne badanie“ dotyczące niemieckich małych form gospodarczych[1], które to małe formy gospodarcze pojmował jako pożądany społeczno-polityczny czynnik stabilizacyjny oraz był zwolennikiem wspierania innowacyjności, kooperacji oraz istnienia regulacyjnych organów samorządowych.[2] Dla większości analityków gospodarczych zmian na przełomie XIX oraz XX wieku – od Karola Marksa[3] do późnego Josepha A. Schumpetera[4] – formy organizacyjne małych przedsiębiorstw w rzemiośle oraz handlu stanowiły jednakże bardziej przeszkodę, a przez to były również ofiarą procesu innowacyjnego, industrializacyjnego oraz koncentracji gospodarczej konieczną na drodze do postępu materialnego. Małe przedsiębiorstwa były pojmowane jako problem w procesie rozwoju gospodarczego. Ten, kto reprezentował inne stanowisko, uchodził za „reakcjonistę, przedstawiciela drobnego mieszczaństwa lub romantyka“[5]. Z tego też względu nie dziwi fakt, że również w Niemczech każdy rodzaj polityki gospodarczej w sektorze małych przedsiębiorstw był uzasadniany w pierwszej linii względami społeczno- oraz socjalno-politycznymi.[6]

Decydująca gospodarczo-polityczna zmiana paradygmatu w ocenie roli wielkości przedsiębiorstw dla rozwoju gospodarczego pojawiła się w teorii ordoliberałów, a więc dzięki twórcom koncepcji der „społecznej gospodarki rynkowej“, typowo niemieckiego wariantu „kapitalizmu państwa opiekuńczego“[7]. Ten porządek gospodarczy akceptowany zasadniczo przez prawie wszystkie prądy polityczne w Niemczech małe i średnie przedsiębiorstwa pojmują jako fundament prosperującej gospodarki narodowej.

Punktem wyjścia dla tej koncepcji – wbrew szeroko rozpowszechnionemu nieporozumieniu – nie jest wola „opiekuńczego“ rozdziału dochodów wypracowanych w procesie gospodarczym gospodarki rynkowej nazywanej „wolną”, lecz pogląd, że tylko nieograniczona konkurencyjność przedsiębiorstw umożliwi maksymalizację dobrobytu w zakresie gospodarki narodowej. Polityka społeczna staje się wówczas drugorzędna, to doprowadziło do powstania przesadzonej opinii, że polityka dotycząca konkurencyjności jest najlepszym rodzajem polityki społecznej.[8]

Ideał konkurencyjności reprezentowany przez ordoliberałów oznacza lub oznaczał pełną konkurencję – a to w zakresie morfologii rynkowej oznacza: Idealnie musieliby istnieć tylko „mali“ oferenci w takim rozumieniu, że brak oferentów może wpływać na kształtowanie się ceny. Wyobrażenia dotyczące konkurencji, które dają się połączyć z oligopolami czy nawet monopolami zostały odrzucone przez ordoliberałów.[9]

Wilhelm Röpke (1899-1966), jedna z głównych postaci w tym kręgu, napisał w pierwszym wydaniu „Ordo“, najważniejszego organu ordoliberałów, programowy artykuł pt. „Małe i Średnie Zakłady w Gospodarce Narodowej“. W tymże tekście, który ukazał się drukiem w 1948 Röpke przedstawia cały szereg zalet MŚP. Poniżej wymieniono trzy z nich, które będą przedmiotem dyskusji w różnych miejscach tego tomu. Sięgnięcie po Röpke nie ma oznaczać: nihil novum sub solem, lecz to, że były to konstytutywne tezy uzasadniające podstawy (zachodnio)-niemieckiej polityki w zakresie MŚP po 1948 roku:

§                     Pseudo-naturalna rola MŚP w zakresie stabilizacji zatrudnienia podczas cyklów koniunkturalnych. Stabilizacja zatrudnienia w wielkich przedsiębiorstwach jest możliwa natomiast wyłącznie przez interwencję (ingerencję) państwową w gospodarkę rynkową (autor miał na myśli globalne sterowanie według teorii Keynesizmu, które faktycznie wprowadzono w Niemczech po raz pierwszy – i jak widać: po raz ostatni zwieńczone sukcesem – podczas kryzysu gospodarczego w latach 1966/67 przez ówczesną Wielką Koalicję);

§                     Innowacyjność MŚP;

§               Umożliwienie koniecznej dla rozwoju tertiaryzacji struktury gospodarczej, w szczególności przez usługi indywidualne, które potrzebowały finezji, indywidualizmu oraz elastyczności małych i średnich przedsiębiorstw.[10]

Ten pogląd został uzupełniony poprzez przypuszczalnie negatywne zewnętrzne efekty struktury organizacyjnej wielkich przedsiębiorstw:

§     Gospodarcze, społeczne oraz ekologiczne wady aglomeryzacyjne, które nie dają się internacjonalizować, oraz

§                     Gospodarcza a także polityczna koncentracja rynkowa wynikająca z koncentracji technicznej.

Innymi słowy: MŚP nie są już pojmowane przez ordoliberałów jako problem rozwoju gospodarczego, lecz jako rozwiązanie wielu problemów – w szczególności trzech problemów gospodarczych, które zamanifestowały się jeden po drugim w latach 1929 - 1948: a mianowicie masowego bezrobocia, starcia się wielkoprzemysłowej oraz dyktatorskiej władzy państwowej, braków administracyjnych.

Koncepcja ordoliberałów w zakresie porządku politycznego przez kilka dziesięcioleci stanowiła podstawę obszernego ale zdecydowanie niewybiórczego (dlatego też niekiedy oznaczanego jako „funkcjonalny“[11]) programu wspierania małych i średnich przedsiębiorstw w Zachodnich Niemczech.

W tym zakresie jako przykład można przytoczyć odpowiedzialność z tytułu ponoszenia gwarancji w Kasach Oszczędnościowych (Sparkassen).[12] Do roku 2001 instytucjonalne nośniki instytucji publiczno-prawnych ponosiły w Niemczech nieograniczoną odpowiedzialność w przypadku, gdy zobowiązania instytucji były większe niż ich majątek. Tę odpowiedzialność interpretowano w przypadku Kas Oszczędnościowych jako nieograniczoną gwarancję. Odpowiedzialność z tytułu ponoszenia gwarancji umożliwiała z tego względu szczególnie korzystne finansowanie kredytów. To wyszło na dobre przede wszystkim MŚP, ponieważ Kasy Oszczędnościowe jako instytucje jednostek samorządu lokalnego, a w związku z tym posiadające spore ograniczenie pola działania na określonym obszarze były niejako naturalnym partnerem MŚP, które to z powodu względnie niewielkiego zasięgu działania posiadały silne powiązanie lokalne. W związku z tym należy podkreślić, że średnia wysokość kapitału własnego w niemieckich MŚP wynosi ok. 10 procent kwoty bilansowej – a 80 procent kapitału obcego jest mobilizowana w postaci kredytów. Dzięki przywilejowi Kas Oszczędnościowych w znacznym stopniu możliwa neutralna dla alokacji kompensacja wad zależnych od wielkości przedsiębiorstw nie będzie już możliwa w przyszłości, a poprzez „Porozumienie Brukselskie z roku 2001“ będzie ograniczona do 2015 w zakresie wcześniejszych zobowiązań.

Większość takich instrumentów wsparcia o charakterze neutralnym dla alokacji należy znacznym stopniu do przeszłości, ponieważ nie są one kompatybilne z Wytycznymi europejskimi. Zamiast tego, głównie w ramach polityki regionalnej UE[13], istnieje cała gama możliwości wsparcia o charakterze selekcyjno – interwencyjnym – wraz z ryzykiem przypadku, kiedy państwo nie prowadzi do optymalnej alokacji (tzn. państwowe koszty interwencyjne mogą być wyższe niż koszty alternatywne w przypadku, w którym rynek nie prowadzi do optymalnej alokacji).

W końcu należy wspomnieć jeszcze jeden społeczno-polityczny aspekt polityki MŚP podczas trwania tzw. Republiki Bońskiej (1948-1989): Gdy mówiono wówczas o małych i średnich przedsiębiorstwach, można było odczuć (i czuje się to do dziś) oddziaływanie pojęcia z zamierzchłych już czasów: pojęcie „stanu średniego“.

Pod tym pojęciem kryły się i po części nadal tak jest – wbrew innemu rozpowszechnionemu błędnemu pojęciu – przedsiębiorstwa średniej wielkości ale nie w kontekście porównania ich wielkości, lecz w kontekście rodziny posiadaczy MŚP w przeciwieństwie zarówno do posiadaczy wielkich spółek kapitałowych jak również do pracowników bez posiadania.[14]

W tym względzie polityka związana z małymi i średnimi przedsiębiorstwami była pojmowana także jako rodzaj polityki społecznej: Jako panaceum na rozbicie społeczeństwa na klasy – tak, jak naznaczony był XIX oraz rozpoczynający się XX wiek – pojęcie stanu zapożyczone z przedkapitalistycznego średniowiecznego porządku społecznego miało wykraczać również ponad teraźniejszość oraz

§                  łagodzić konflikty społeczne,

§                 mobilizować indywidualne struktury o charakterze pionowym, oraz

§              spowodować przejście socjalnego zabezpieczenia o charakterze rodzinnym zobowiązanego zasadzie subsydiarności w miejsce anonimowych roszczeń z tytułu świadczeń (a przez to poprzez zaakcentowanie aspektu klasyczno – liberalnego koncepcji ordo-liberalnej zmniejszyć wpływ państwa na społeczeństwo).

W latach nowoczesnego optymizmu państwowego (w szczególności w latach 1966 – 1982 – w latach „długiego“ socjaldemokratycznego dziesięciolecia w Niemczech) tego rodzaju społeczno – polityczne postrzeganie wydawało się przestarzałe. Jednakże obecnie, pod wpływem wrażenia problemów strukturalnych państwa opiekuńczego oraz gospodarczo-politycznej zmiany paradygmatów zarysowujących się na całym świecie w latach 80. w wersji neoliberalnej, to postrzeganie przeżywa swój renesans (np. w żądaniu „nowej kultury samodzielności “[15]).

W ten sposób dochodzimy do kwestii: Jaką rolę odgrywają w dzisiejszych czasach MŚP w niemieckiej gospodarce narodowej oraz w jaki sposób są one obecnie traktowane w ramach polityki gospodarczej?

Teraźniejszość

Według najbardziej rozpowszechnionej niemieckiej definicji – pochodzącej z Bońskiego Instytutu Badań nad Średnimi Przedsiębiorstwami (IfM) oraz w znacznym stopniu różniącej się w swojej substancji od definicji UE[16] – jako „przedsiębiorstwa średniej wielkości“ rozumiane są małe przedsiębiorstwa zatrudniające do 10 osób oraz osiągające obrót roczny w wysokości ok. jednego miliona Euro jak również średniej wielkości przedsiębiorstwa zatrudniające do 500 osób oraz osiągające obrót roczny w wysokości do 50 milionów Euro. Powyżej 80 % przedsiębiorstw z grupy przedsiębiorstw średniej wielkości to najmniejsze przedsiębiorstwa (NP) z ilością zatrudnionych poniżej czterech osób.

Kierując się definicją prezentowaną przez IfM, w niemieckiej gospodarce 99,7% wszystkich przedsiębiorstw można określić jako„średniej wielkości“ – a więc więcej niż trzy miliony. Z tego względu wydaje się wręcz tautologiczne, aby apostrofować „średniej wielkości przedsiębiorstwa“ jako „serce“ oraz „kręgosłup“ gospodarki niemieckiej.[17] Wydaje się zatem oczywistym, że tego rodzaju postrzeganie istniejących różnic między przedsiębiorstwami nie można ująć w jednym uniwersalnym wymiarze. Ta sama wielkość przedsiębiorstwa może mieć w różnych branżach – w zależności od intensywności zaangażowania kapitału w produkcji, od powiązań eksportowych, dynamiki w zakresie podejmowanych innowacji itd. – zupełnie inne znaczenie.

Mimo to można zauważyć potencjał służący do rozwiązywania aktualnych problemów niemieckiej gospodarki narodowej, które są wspólne dla wszystkich przedsiębiorstw w tej kategorii wielkości firm. W szczególności należy zwrócić uwagę na cztery główne przesłanki: tworzenie miejsc pracy, zapewnienie zmian strukturalnych, generowanie innowacji jak również wkład do dalszej integracji niemieckiej gospodarki narodowej z gospodarką światową.[18] Czy niemieckie MŚP mogą wpłynąć na aktualizację tychże potencjałów?

(1) Tworzenie miejsc pracy: Bez wątpienia pokonanie problemów związanych z zatrudnieniem jest obecnie problemem numer 1 w zakresie polityki gospodarczej w Niemczech. W szczególności ze względu na produkcję wymagającą relatywnie wysokich nakładów pracy, głównie w sektorze usług oraz w rzemiośle, nadzieje związane z zatrudnieniem pokładane są przede wszystkim w MŚP. Faktycznie nieobsadzone miejsca pracy w Niemczech – również w stosunku do liczby bezrobotnych – można znaleźć raczej w MŚP aniżeli w wielkich przedsiębiorstwach. Jednakże bardzo często nie można szybko obsadzić istniejących wolnych miejsc pracy, ponieważ osobom szukającym pracy brakuje wymaganych kwalifikacji (kwalifikacyjny mismatch).[19] Pewną część dynamiki MŚP hamują widocznie deficyty w niemieckim systemie szkolnictwa.

(2) Zapewnienie sektorowej zmiany strukturalnej oraz rehabilitacji regionalnej: Przemysłowe cykle innowacyjne stają się na całym świecie coraz krótsze, a wynika to przyczyn związanych z konkurencją rynkową oraz z powodów technicznych. Regiony o długich tradycjach przemysłowych mają większą szansę na ponowny rozwój, ale również zacofane gospodarczo regiony nie są pozbawione szansy na zdecydowaną oraz szybką – w formie „żabich skoków” (leap frogging) zmianę wykorzystania „wypalonej ziemi” w branży przemysłowej, a więc szansę na przeskoczenie rozwoju technicznego o jedną generację oraz na zastosowanie najbardziej aktualnych technologii. Oczywistym jest fakt, że w tym procesie nowe przedsiębiorstwa, a są to w naturalnym biegu rzeczy w głównej mierze małe firmy, odgrywają znaczącą rolę. Jako przykład tego procesu można w tym miejscu podać zmianę wykorzystania byłych terenów stoczni w Bremie lub terenów byłej stalowni w Dortmundzie. Jednakże bardzo często reaktywna (zachowawcza) polityka strukturalna zatrzymuje przez zbyt długi okres czasu oraz zbyt wiele środków podejmując wątpliwe wysiłki zmierzające do zachowania miejsc pracy.

(3) Generowanie innowacji: To, czy dynamika związana z innowacjami rośnie lub spada zależnie od wielkości przedsiębiorstwa jest teoretycznie jak i empirycznie kwestią sporną.[20] Hipoteza Schumpetera – Galbraitha mówiąca o tym, że działania związane z innowacyjnością coraz bardziej przesuwają w kierunku wielkich przedsiębiorstw, w swojej dość jaskrawej formie niemalże nie mogła znaleźć potwierdzenia, we współczesnej literaturze właściwe funkcje w systemach innowacyjności przypisywane są w związku z tym tematem raczej mniejszym oraz wielkim przedsiębiorstwom. Ten temat zostanie podjęty jeszcze w dalszej części tego tekstu. Jednakże fakt, że działalność niemieckich MŚP w zakresie innowacyjności oraz rozwoju – w przeciwieństwie do wielkich przedsiębiorstw – spada [21], wskazuje na to, że nadal będzie się utrzymywał słaby wzrost gospodarczy w niemieckiej gospodarce.

Spadła również liczba faktycznie zakładanych przedsiębiorstw (nie liczba pozornie zakładanych działalności gospodarczych)[22]: w ten sposób dochodzi do procesu osłabienia odmłodzenia rynków bazującego na powstawaniu nowych firm, czego przyczyną jest nowe ukształtowanie struktury oferentów – kolejny hamulec wzrostu gospodarczego!

(4) Dalsza integracja z gospodarką światową: Wprawdzie tylko12 procent MŚP działa w sektorze eksportu, ale ponad połowa z tych przedsiębiorstw wzmocniła w ostatnich pięciu latach swoje kontakty handlowe z przedsiębiorstwami w krajach partnerskich UE.[23] Tego rodzaju rozwój przyczynia się z jednej strony do pożądanego międzynarodowego podziału pracy powodującego wzrost dobrobytu, z drugiej zaś strony może wskazywać na to, że słaby popyt na rynku wewnętrznym w Niemczech zostanie skompensowany przez przedsiębiorstwa różnych kategorii w zakresie wielkości przedsiębiorstw na skutek ich wzmożonych działań za granicą.

Wnioski: Potencjały niemieckich MŚP są obecnie aktualizowane w niedostatecznym stopniu. Osoby odpowiedzialne politycznie wydają się traktować przedsiębiorstwa średniej wielkości ponownie jako problem rozwoju gospodarczego. W każdym bądź razie w celu polepszenia „sytuacji średnich przedsiębiorstw” nowy rząd federalny (rząd Drugiej Wielkiej Koalicji) zapowiedział 16 grudnia 2005r. „ofensywę średnich przedsiębiorstw“.[24] Oprócz wszechobecnego żądania zmniejszenia biurokracji jak również redukcji obciążeń podatkowych (tu: zmniejszenie podatku od spadku) w centrum uwagi znajdują się przede wszystkim ulepszone możliwości finansowania poprzez wprowadzenie nowych modalności związanych z dokonywaniem odpisów podatkowych jak również instrumenty finansowe ugruntowane na płaszczyźnie narodowej i międzynarodowej. Poza tym poprzez uproszczenie procedur formalnych zakłada się wzrost liczby zakładanych przedsiębiorstw (Start-ups).

Pozostaje kwestią, czy pomyłkowo określone w tym miejscu problemy makroekonomiczne – ogólny spadek innowacyjności, inwestycji oraz wzrostu gospodarczego w gospodarce niemieckiej – nie zostały zdefiniowane jako typowe problemy „średnich przedsiębiorstw“. Ponieważ w niemieckiej gospodarce w znaczącym stopniu brakuje ogólnie rzecz ujmując popytu wewnętrznego, co krótkofalowo skutkuje zahamowaniem inwestycyjnym a średniofalowo zastojem innowacyjnym, spadek ten musi dotyczyć – analizując od ogółu do szczegółu – również 99,7 procent przedsiębiorstw, które zaliczane są do sektora średnich przedsiębiorstw.

Również redukcja środków mających na celu wzmocnienie MŚP do instrumentów finansowych nie wydaje się adekwatna. Z jednej strony to prawda, że mniej niż połowa średnich przedsiębiorstw gotowych do podjęcia inwestycji prowadzi negocjacje kredytowe[25], a prawie dwie trzecie średnich przedsiębiorstw gotowych do podjęcia inwestycji ponosi porażkę podczas negocjowania kredytów inwestycyjnych. Ale z drugiej zaś strony prawdą jest też, że innowacyjni przedsiębiorcy są bardziej skuteczni podczas negocjacji związanych z przyznaniem kredytu. Niewystarczające zabezpieczenia stanowią główny powód odrzucenia wniosków kredytowych. Jednakże innowatorzy dysponują alternatywami w zakresie finansowania, jest to przykładowo venture capital. Tak, jak każda właściwa subwencja względnie dyskryminuje osoby niesubwencjonowane, tak wsparcie dla średnich przedsiębiorstw poprzez ułatwienie finansowania opiera się na wsparciu przedsiębiorstw niedynamicznych na koszt przedsiębiorstw dynamicznych.

Badanie zakrojone na skalę europejską[26] wskazuje na fakt, że nie tylko w Niemczech, ale również w całej Europie najważniejszymi hamulcami innowacyjności są brakujące zasoby ludzkie, ponadto dostęp do innowacyjnych klientów oraz umiejętności stosowania nowych technologii – a dopiero na miejscu 4: brak zasobów finansowych.

Z tego, co przytoczono powyżej można wnioskować, że gdyby doszło do połączenia alokacyjnie neutralnego makroekonomicznego wsparcia popytu wewnętrznego z szeroko rozumianą również alokacyjnie neutralną polityką w zakresie edukacji oraz badań, to MŚP mogłyby w przyszłości w sposób właściwy przyczynić się do rozwiązywania problemów gospodarczych: a więc nawiązano by do polityki gospodarczej inspirowanej teorią Keynesa i Schumpetera w miejsce prowadzonej od lat polityki gospodarczej o miernych sukcesach stawiającej jednostronnie na ułatwienie warunków ofertowych.[27]

Przyszłość

Różne przesłanki teoretyczne stanowią podstawę twierdzenia, że mniejsze przedsiębiorstwa będą wpływały na kształt struktury wielkości przedsiębiorstw w niemieckiej gospodarce narodowej.[28] W tym miejscu należy wymienić w szczególności cztery teorie: Teorię zarządzania strategicznego (przede wszystkim wkład Portera), stochastyczą teorię wzrostu Gibrata, neo-schumpeterowską teorię systemu oraz organizacyjno-socjologiczną analizę scenariuszy MIT.

(1) "Zarządzanie strategiczne": To założenie podkreśla z jednej strony, że przedsiębiorstwa o dużym udziale rynkowym korzystają w zakresie kosztów poprzez możliwość standardyzacji procesów oraz produktów. Z drugiej zaś strony to założenie wskazuje na możliwość małych przedsiębiorstw w zakresie silniejszej dywersyfikacji produktów oraz w ten sposób do skuteczniejszego obsługiwania nisz rynkowych. W ten sposób powstałaby zależność w kształcie litery U pomiędzy udziałem w rynku a zyskiem przedsiębiorstw. [29] W przypadku dostatecznie dobrze funkcjonującej konkurencji również na rynkach kapitałowych na dłuższą metę obok wielkich przedsiębiorstw mogłoby istnieć wiele wyspecjalizowanych małych firm, przedsiębiorstwa średniej wielkości („stuck in the middle“) miałyby mniejsze szanse na przetrwanie gospodarcze.

(2) Prawo Gibrata: Robert Gibrat udowodnił, że stopy wzrostu przedsiębiorstw są niezależne od ich pierwotnej wielkości. Ze względu na brak powiązania stóp wzrostu w poszczególnych gałęziach przemysłu optymalne wielkości przedsiębiorstw nie są widocznie zdeterminowane. Według badań Geroskiego [30] jedynie innowacje wydają się generować poziom wzrostu – jednakże nie przyjmuje on formy procesu stałego oraz samowzmacniającego się, lecz procesu erratycznego. Pod działaniem presji oraz pod wrażeniem, że powstałe szoki (zmiany „uwarunkowań ramowych“) mają charakter istotny oraz permanentny, przedsiębiorstwa podejmują próbę wprowadzania innowacji. Następnie przedsiębiorstwo będzie zachowywało się dość powściągliwie wobec dokonywania kolejnych innowacji, gdyż będzie zmierzało ku temu, aby zbierać owoce wprowadzonej zmiany dopiero wówczas, gdy zmiany zostaną ponownie zniszczone. To z kolei umożliwi innym przedsiębiorstwom osiąganie wyższych stóp wzrostu poprzez wprowadzanie własnych innowacji. W końcu zyski nie zależą od absolutnej wielkości przedsiębiorstwa, lecz od jego wzrostu. Poprzez to w przypadku funkcjonujących rynków kapitałowych nie są zaopatrywane w kapitał żadne szczególnie preferowane kategorie wielkości przedsiębiorstw.

(3) Neo-Schumpeterowska ekonomika innowacyjności: Ten kierunek badawczy[31] podkreśla możliwe reakcje zwrotne procesu innowacyjności w systemie niezależnych aktorów na arenie gospodarczej: Przedsiębiorstwa, wyspecjalizowani twórcy wiedzy oraz instytucje pośredniczące dzięki ich interakcjom rynkowym oraz nierynkowym (np. bazującym na sieci) umożliwiają produkcję, dyfuzję oraz wykorzystanie wiedzy pożytecznej gospodarczo. Jeśli w tym układzie istnieją firmy o różnorodnej wielkości oraz o zróżnicowanej wydajności technologiczno-organizacyjnej, wówczas łącznie może się zacieśnić współpraca w obrębie takiego systemu. Przykładowo większe przedsiębiorstwa ze zróżnicowanymi funkcjonalnie działami mogą włączyć pozyskiwanie oraz przetwarzanie informacji w formalne strategie działania, przy pomocy swoich działów badań i rozwoju będą mogły prowadzić skonkretyzowane badania oraz tworzyć innowacje zgodnie z zapotrzebowaniem rynkowym, tzn. specyficzną reakcję na niespecyficzne życzenia konsumentów lub dalszych ich przetwórców. Z drugiej zaś strony MŚP – w tym kontekście zdefiniowane lepiej jako przedsiębiorstwa, które nie posiadają lub posiadają jedynie podstawowe działy funkcyjne (finanse, produkcja, marketing) aniżeli w kontekście ich powszechnie stosowanych czynników dotyczących obrotu czy zatrudnienia[32] – wyróżniają się poprzez pozyskiwanie informacji skoncentrowane na osobach, a wskutek tego poprzez wyższy udział wiedzy osobowej (tacit knowledge) oraz wiedzy lokalnej w stosunku do wiedzy skodyfikowanej oraz powszechnie rozpowszechnionej. To tłumaczy po części również wyższy stopień elastyczności (być może również opór wobec zasadniczych zmian). Sieci działające pomiędzy dużymi i małymi przedsiębiorstwami mogą zjednoczyć korzyści dla danej kategorii wielkości przedsiębiorstwa. W globalnej konkurencji systemów innowacji mogłyby utrzymać się tylko te, które wykazują zróżnicowanie kategorii wielkości przedsiębiorstw. (Ten systemowy pogląd łączy w kontekście ideowo-historycznym poglądy „wczesnego“ z poglądami „późnego“ Schumpetera.)

(4) Analiza scenariuszy Massachusetts Institute of Technology (MIT): Systemową teorię dotyczącą roli MŚP w przyszłości zawiera również organizacyjno-socjologiczna analiza scenariuszy lansowana przez MIT.[33] Według niej na podstawie obu podstawowych innowacji w gospodarce światowej kończącego się XX wieku, a mianowicie globalizacji oraz rewolucji w zakresie technologii informacyjnej, możliwe są dwa kierunki rozwoju: z jednej strony byłaby to kooperacja małych przedsiębiorstw o silniejszym charakterze projektowym a także ponadgranicznym z drugiej zaś mocniejsze dostosowanie się mniejszych przedsiębiorstw do globalnego łańcucha kreacji wartości.

Pierwszy scenariusz odpowiada projektom filmowym w Hollywood, w których przez określony czas współpracują ze sobą setki mniejszych samodzielnych jednostek, a później organizują się na nowo w innym składzie. Obszerny outsourcing zadań częściowych powstających w wielkich przedsiębiorstwach stanowi drogę do przeforsowania tej przemysłowej struktury organizacyjnej również na terenie Niemiec. Duża ilość firm w Niemczech zaangażowała się już w takie krótkie działalności o charakterze projektów, w szczególności dotyczy to branży informacyjnej oraz komunikacyjnej. W takim scenariuszu MŚP zyskałyby na znaczeniu, również w zakresie ich znaczenia w procesie innowacyjności.

Drugi scenariusz odpowiada umiędzynarodowionej formie modelu japońskiego keiretsu. Różne przedsiębiorstwa na pierwszym, drugim bądź trzecim poziomie poddostawców mają w każdym przypadku częściowy charakter zakładu, gdyż poprzez formalnie lub nieformalnie wytworzoną koncentrację partnerów w zakresie zbytu czy zakupów nie posiadają one kompleksowej ekonomicznej przestrzeni dyspozycyjnej. Najważniejszą cechą globalnego łańcucha tworzenia wartości jest mianowicie dążenie do wydajności systemowej.[34] W ten sposób MŚP jako poddostawcy muszą dostosować się do standardów przedsiębiorstw działających na zasadzie systemów. Powoduje to, że innowacje w zakresie produktów mogą rozprzestrzeniać się w całym łańcuchu. Po drugiej stronie ze względu na „cząsteczkowy” lub „surowcowy“ charakter produkcji komponentów[35] dochodzi na wszystk

Prof. Dr. Hans H. Bass

DE, Bremen

Professor

Hochschule Bremen Internationaler Studiengang Volkswirtschaft

Publikationen: 10

Aufrufe seit 03/2006: 11143
Aufrufe letzte 30 Tage: 16